1. Uczymy się na podstawie własnych doświadczeń
Bodźce wyzwalające nasze emocje i to co się dzieje, gdy ich doświadczamy, pozostawiają po sobie trwałe wrażenie. To czego się nauczymy, wpłynie na to, jak będziemy przeżywać podobną sytuację w przyszłości.
2. Uczymy się postępować w taki sposób, by uniknąć złego samopoczucia
Unikanie generalnie jest rozsądną i przystosowawczą strategią przetrwania. Uczymy się unikać sytuacji, obiektów, które w przeszłości wyrządziły nam krzywdę, albo sprawiły że źle się poczuliśmy – szczególnie jeśli mogą to też zrobić w przyszłości. Jeśli spojrzymy na świat zwierząt, jest to bardzo wyraźne (zając uciekający przed lisem, mysz uciekająca przed kotem itp.). Czyli uczymy się robić to, co sprawia, że czujemy się dobrze, a unikamy tego, co budzi szeroko pojęty dyskomfort.
Bywa jednak, że unikanie prowadzi do wyuczenia się zachowań, które nie są adekwatne do kontekstu sytuacji albo nie pomagają nam w osiągnięciu celu. Trudność z przełamywaniem unikania polega na tym, że strategia ta ogranicza możliwość uczenia się nowych rzeczy. A w konsekwencji nie możemy zweryfikować czy nowa sytuacja jest tak niebezpieczna, jak pierwotnie zakładaliśmy. Unikanie odbiera nam też możliwość sprawdzenia, jak realnie wygląda nasza umiejętność poradzenia sobie z sytuacją. Pozostajemy zamknięci w naszych wyobrażeniach na temat poziomu niebezpieczeństwa sytuacji i tego co potrafimy. Tym trudniej podjąć krok do zmiany.
3, Uczymy się postępować w taki sposób, by zapanować nad silnymi i przykrymi emocjami
Na przestrzeni życia często kształtuje się przekonanie, że nie można okazywać intensywnych emocji. Albo wręcz uczymy się, że okazywanie określonych emocji jest niewłaściwie.
Źródło: „Transdiagnostyczna terapia poznawczo-behawioralna zaburzeń emocjonalnych” D. H Barlow i inni
„Terapia dialektyczno-behawioralna (DBT). Trening umiejętności” M. Linehan