Psycholog? Psychoterapeuta? A może psychiatra?

Gdy już podejmujemy decyzję, by porozmawiać ze specjalistą o swoich problemach, pojawia się kolejny kłopot: do kogo się zgłosić? Psycholog? Psychoterapeuta? Psychiatra? Zawody te są ze sobą bardzo często mylone, a czasami w społecznej świadomości funkcjonują jako swoje niemal synonimy. Czym więc tak na prawdę różnią się od siebie te zawody? Czy jest jakakolwiek różnica?

Zacznijmy więc od psychiatry. Jest to lekarz, który wyspecjalizował się w określonej dziedzinie medycyny. Zajmuje się badaniem, zapobieganiem i leczeniem zaburzeń i chorób psychicznych. Spośród wielu specjalistów przychodzących z pomocą osobom z problemami, tylko on może przepisać leki! Bardzo często proponuje się podejście dwutorowe – połączenie farmakoterapii i psychoterapii. Jeśli już podejmujemy decyzję o zażywaniu leków, należy pamiętać o podstawowych zasadach:

  1. Stosujemy się do zaleceń lekarskich – zażywamy zgodnie z dawkowaniem przepisanym przez lekarza. Każdą zmianę dawkowania ustalamy z psychiatrą!
  2. A co się z tym wiąże – zgłaszamy lekarzowi jak się czujemy zażywając dany lek.
  3. Odstawianie leku (w większości przypadków) odbywa się po wcześniejszym ustaleniu z z psychiatrą i (znowu – w większości przypadków) jest to stopniowy proces.

Z kolei psycholog to osoba, która ukończyła studia magisterskie z psychologii. Zakres zadań, którymi może zajmować się psycholog jest bardzo szeroki: od stawiania diagnozy psychologicznej (np. w poradniach), poprzez doradztwo (np. zawodowe albo wychowawcze), współpracę z sądami i policją, po psychologię pracy (np. rekrutacje, poprawa jakości pracy w ramach organizacji) czy nawet psychologię transportu. Psycholog może prowadzić również psychoterapię jeśli ukończył również szkołę psychoterapii w wybranym nurcie.

Psychoterapeuta to najczęściej psycholog, psychiatra albo pedagog, który ukończył dodatkowo szkołę psychoterapii. W Polsce proces kształcenia się psychoterapeutów trwa około 4 lat. Tak więc zarówno psycholog jak i psychiatra mogą być również psychoterapeutami. Jednak nie zawsze tak jest – czasami poprzestają na swoim pierwszym zawodzie. Tacy specjaliści

W zależności od nurtu psychoterapeuta korzysta z innych sposobów pracy z pacjentem. Wybierając psychoterapeutę warto poświęcić chwilę na zrozumienie, czym charakteryzuje się nurt, w którym pracuje dany specjalista. Jest kilka głównych nurtów psychoterapeutycznych: poznawczo-behawioralny(CBT), psychodynamiczny, psychoanalityczny, systemowy, ericksonowski.

Istotne jest również to, czy jego praca jest poddawana superwizjom. Pod tym hasłem kryją się po prostu regularne spotkania terapeuty z innym specjalistą posiadającym certyfikat superwizora. Podczas tych spotkań konsultowana jest praca z pacjentem (z zachowaniem zasad poufności!) w celu zapewnienia wysokiej jakości świadczonych usług terapeutycznych.

Opracowała: Elżbieta Wojnar-Mróz

Podstawowe zasady przekazywania dziecku informacji o diagnozie ASD

Pamiętaj o tym, że cała idea „diagnozy ASD” to bardzo wiele do udźwignięcia i pojęcia dla dziecka. Tak naprawdę to cały proces, który rozgrywać się będzie na przestrzeni miesięcy/ lat, z nowymi pytaniami i coraz głębszym rozumieniem zyskiwanym z upływem czasu!  W zależności od wieku, będzie różnie potrafiło odnaleźć się w sytuacji. Dziecko ma jednak prawo, by rozumieć co się z  nim dzieje.

To podstawowe zasady przekazywania informacji o diagnozie ASD – podsumowując wcześniejsze dwa wpisy:

  1. Rozpocznij rozmowę, gdy wszyscy są zrelaksowani.
  2. Dopasuj wyjaśnianie terminu ASD do konkretnych zachowań  lub sytuacji dziecka
  3. Zacznij od pozytywnych cech ASD, które występują u dziecka.
  4. Następnie wskaż negatywne aspekty diagnozy, ale zawsze odnoś się do doświadczeń dziecka.
  5. Wyraźnie podkreśl, że będziesz dla dziecka, kiedy tylko będzie Ciebie potrzebować.
  6. Uświadom dziecku, że tylko ono boryka się z takimi trudnościami. Na świecie jest wiele osób z ASD.
  7. Pamiętaj, że konieczne może być wielokrotne powtórzenie tej rozmowy. Również w celu zrozumienia, jakie znaczenia ma ona dla dziecka!
  8. Nie spiesz się!

 Opracowała: Justyna Piękość

W jaki sposób rodzic może przekazać swojemu dziecku informacje o diagnozie? Komunikacja cz.2

Zanim zaczniesz- oceń co twoje dziecko już wie na temat ASD oraz oceń jak może znieść przekazanie diagnozy (jak bardzo jest na to gotowe, na jakim poziomie może zauczestniczyć w dyskusji na ten temat), pytając o to inne osoby, które dobrze znają twoje dziecko (nauczyciele, partner, dziadkowie id).

Przygotuj informacje na dopasowanym do dziecka poziomie szczegółowości: zbyt ogólne wyjaśnienie może nie być satysfakcjonujące dla dociekliwego nastolatka, natomiast zbyt „techniczne” i szczegółowe tłumaczenie może zdenerwować lub wystraszyć dziecko. Dobrym sposobem na rozpoczęcie dyskusji o ASD jest powiedzenie „Niektórzy ludzie maja odmienny sposób myślenia” (zamiast skupianie się na wymienianiu kryteriów diagnostycznych). Jeśli warunki są takie, że dyskusję o trudnościach twojego dziecka zaczynasz bardzo wcześnie (np. dziecko w wieku przedszkolnym), lepiej nie używać etykiety ASD, poczekać aż dziecko trochę dorośnie.

Wybierz dobry moment

Ważne jest odpowiednie wybranie momentu,w którym zarówno ty jak i twoje dziecko czujecie się spokojni, zrelaksowani, macie czas.

Dopasuj wyjaśnienie ASD do konkretnych zachowań/ sytuacji twojego dziecka. Jak wiadomo, na zaburzenia ze spektrum autyzmu składają się trudności z rozumieniem społecznym i komunikacją , oraz sztywne ograniczone wzorce zachowania. Są z tym związane inne kwestie, takie jak wybuchy złości, nadwrażliwości sensoryczne. Jednak samo recytowanie kryteriów diagnostycznych nie wydaje się być najlepszym pomysłem na opowiedzenie o ASD. Zamiast tego, spróbuj jak najbardziej odnieść się do doświadczeń twojego dziecka, zaczynając od pozytywnych, kończąc na negatywnych. Ze względu na to, że twoje wyjasnienie będzie oparte na doświadczeniach dziecka, może się zdarzyć tak, ze nie będzie ono kompletne (nie będzie obejmowało np. wszystkich kryteriów). Ale to nie ma znaczenia. Możesz dopowiadać kolejne informacje w późniejszym czasie. Ważne jest pamiętanie o tym, że dziecko nie jest w stanie przyjąć naraz dużej porcji informacji.

Zacznij od pozytywnych cech związanych z ASD, które objawiają się u twojego dziecka. Czy twoje dziecko jest w czymś bardzo dobre? Ma dużą wiedzę na jakiś temat? Ludzie z ASD mają często niesamowita pamięć mechaniczną do szczegółów, szczególnie jeśli dotyczą one ich specjalnych zainteresowań. Równie często są bardzo uczciwi i szczerzy i mówią to co myślą. Mają wyjątkowe spostrzeganie rożnych sytuacji i mogą być bardzo wnikliwi. Często są kochający i oddani rodzinie w wyjątkowy, niemanipulujący i bezpośredni sposób. To ważne, aby powiedzieć dziecku o tych wszystkich dobrych rzeczach, i o tym, że nie chcemy nigdy aby się zmieniło. Można powiedzieć coś w stylu: „Dr X powiedział, że masz zaburzenia ze spektrum autyzmu. To oznacza, że twój mózg pracuje trochę inaczej niż większości ludzi. Ze względu na to, niektóre rzeczy są dla ciebie trudniejsze niż dla rówieśników, ale niektóre są łatwiejsze. Wiesz, jak dobrze zapamiętujesz każdy szczegół o Gwiezdnych Wojnach- Nie każdy tak potrafi, nie każdy ma taką pamięć. Ludzie z ASD często mają dobrą pamięć, i są bardzo wnikliwi w zbieraniu informacji na interesujący ich temat. Czy to nie super? Uwielbiam to w Tobie (w tym momencie można wspomnieć o innych rzeczach, które kochamy w swoim dziecku, niekoniecznie związanych z ASD).

Przejdź do negatywnych aspektów diagnozy, uwzględniając doświadczenia twojego dziecka. Bez wątpienia twoje dziecko zmaga się z różnymi problemami, wynikającymi z ASD. Może mieć wybuchy złości, nie potrafi się skupić i odrobić lekcji, ma kłopoty z organizacją, stymulacjami z ciała, lub trudności z ignorowaniem dźwięków z otoczenia. Być może czuł się odizolowany od rówieśników lub smutny ponieważ trudno mu zawierać znajomości czy przyjaźnie. Teraz pora jest powiedzieć: „Niektóre cechy ASD nie są tak wspaniałe. Wiesz jak czasami jest ci ciężko zrozumieć dlaczego dzieciaki w szkole zachowują się w sposób,w jaki się zachowują. Pamiętasz kiedy miałeś w szkole wybuchy złości, nad którymi nie panowałeś. Te zachowania wiążą się z diagnozą ASD. Ludzie z taką diagnozą mają trudność ze zrozumieniem o czym inni ludzie myślą, czego chcą. Wiele dzieci z ASD może tracić kontrolę nad swoimi emocjami i mieć nasilone wybuchy złości. Nie jest to twoje wina, że te rzeczy są dla ciebie trudne. Są dla ciebie trudne dlatego, ze masz diagnozę ASD. I w tym mamy zamiar ci pomóc.

Ludzie z ASD mają czasem dużą trudność w tym, aby rozumieć w jaki sposób inni ludzie myślą lub czują- dlatego ciężko im zrozumieć czego inni ludzie chcą, lub jak zdobywać przyjaciół. Czasem mają kłopot w byciu elastycznym- zdarza im się „utknąć” na jednym temacie, którym się fascynują. Ludzie z ASD potrzebują wsparcia w tych właśnie obszarach.

W trakcie rozmowy warto zwrócić uwagę na to, że wszyscy ludzie mają jakieś trudności/ problemy. Wszyscy ludzie maja takie obszary, w których potrzebują większego wsparcia i pomocy innych osób. Czy ktoś w rodzinie cierpi na astmę, cukrzycę, ma diagnozę dysleksji, fobię lub jedną z miliona innych trudności,z którymi boryka się ludzkość? Autyzm jest po prostu jedną z wielu takich trudności. Każdy jakąś ma.

Podkreśl, że będziesz zawsze dla swojego dziecka, kiedy będzie cię potrzebować

Powinieneś podkreślić, że ty i inni członkowie rodziny, nauczyciele, terapeuci będą stać przy boku dziecka, i wspierać go w jego trudach w codziennych sytuacjach. Będziesz zachęcać dziecko, w sytuacjach, kiedy będzie mu ciężko, i cieszyć się kiedy będzie odnosiło sukcesy. Ważne jest również aby zapewnić dziecko, że zdajesz sobie sprawę, że może mieć -teraz lub w przyszłości-różne pytania i wątpliwości co do diagnozy i że jesteś gotowy na nie w każdym momencie odpowiedzieć.

Uświadom swojemu dziecku, że na świecie jest mnóstwo innych osób z taką samą diagnozą, borykających się z podobnymi trudnościami.

Dziecko na pewno nie jest w tym samo, i ważne jest aby dziecko o tym wiedziało. Badania pokazują, że dzieci, które spotykają się z innymi dziećmi z podobną diagnozą i czują się przez nich zrozumiane, odnoszą takie same korzyści i poprawę w funkcjonowaniu jak dzieci, biorące udział w treningu umiejętności społecznych. Możesz poszukać jakiejś grupy wsparcia, grupy treningu umiejętności społecznych w Twojej okolicy.

Opracowała: Justyna Piękoś

Czy i kiedy mówić dziecku o diagnozie ze spektrum autyzmu (ASD)? Komunikacja cz.1

Często w gabinecie spotykamy się wątpliwościami rodziców dotyczącymi momentu i sposobu przekazania dziecku diagnozy. Szczególnie rozterki te towarzyszą diagnozie zaburzeń ze spektrum autyzmu (ASD). Dlatego też dzisiejszy wpis i kolejne 2 będą poświęcone komunikacji na ten temat. Zachęcam do lektury.

To mówić czy nie mówić? A jak tak, to kiedy?

Do 18 roku życia to rodzice decydują czy i w jaki sposób przekazać informację o diagnozie dziecku. Przekazywanie informacji o diagnozie często wiąże się z dużym niepokojem rodziców. Często jest też tak, że rodzice odwlekają ten moment, lub mniej lub bardziej świadomie, podejmują decyzję o nie dzieleniu się diagnozą ze swoim dzieckiem. Robią to w jak najlepszej wierze- np. aby oszczędzić swojemu dziecku „dalszego cierpienia”. Pojawia się też mnóstwo wątpliwości. Czy dziecko zrozumie? Czy nie wpłynie to znacząco na jego samoocenę? Czy nie będzie się odtąd czuło inne niż rówieśnicy? Czy ja będę potrafił/-a dobrze przekazać informacje o Zespole Aspergera/ autyzmie? Czy on/ ona jest już na to gotowy? Prawda jest jednak taka, że rodzice często nie doceniają zdolności radzenia sobie swoich dzieci, a przeceniają swoje lęki i obawy, które projektują na dziecko. Dzieci nie znają wszystkich negatywnych konotacji słowa „autyzm”, którymi my- dorośli- jesteśmy już „skażeni”.

Dziecko ma prawo do świadomości swojej diagnozy. Oczywiście jest to kwestia wielu czynników, które należy wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji, jak np. wieku, poziomu rozwoju intelektualnego itd.

Kluczowym czynnikiem wydaje się być wiek dziecka. Przedszkolak nie jest przygotowany do tego, aby pojąć znaczenie „diagnozy ASD”, ale co z 10 latkiem, 15 latkiem? Rodzice powinni ocenić również wiek rozwojowy dziecka. 15 latek o poziomie funkcjonowania 5 latka najprawdopodobniej nie jest gotowy do rozmowy o ASD.

Rodzice mogą obawiać się, że dowiedzenie się o ASD będzie dla ich dziecka traumatycznym przeżyciem. Niektóre dzieci, szczególnie te bardzo wyczulone na jakiekolwiek sugestie o tym, że różnią się od rówieśników, mogą zareagować zdenerwowaniem i smutkiem na wiadomości o diagnozie. Jednak z drugiej strony przekazanie diagnozy może również wiązać się z poczuciem ulgi, co zostało potwierdzone w badaniach, w których przeprowadzono wywiady z 9 osobami w wieku 16-21 z wysoko funkcjonującym ASD. Początkowo większość z nich zareagowała szokiem i niedowierzaniem na informacje o diagnozie, natomiast w późniejszym czasie wszyscy zdołali włączyć pojęcie „posiadania ASD” do swojej tożsamości. Niektórzy z nich mówili o tym, że nagle wszystko zaczęło mieć sens- zrozumieli dlaczego tak wiele rzeczy było dla nich trudnych, lub dlaczego byli zawsze traktowani inaczej (musieli chodzić na dodatkowe zajęcia, terapie itd.). Informacja o diagnozie może obalić pogląd, że wszystkie przeszłe problemy wiążą się z jakąś osobistą porażką, dysfunkcją charakteru itd., zastępując je poglądem o uzasadnionym zaburzeniu, którego obraz wpływa na funkcjonowanie człowieka we wszystkich sferach życia.

Opracowała: Justyna Piękoś

Wskazówki dla rodziców dzieci z mutyzmem. O mutyzmie cz.4

Na koniec tej serii wpisów na temat mutyzmu kilka wskazówek dla rodziców dzieci z mutyzmem, dotyczących tego co może dziecku pomagać, a czego powinni się wystrzegać w relacji ze swoim dzieckiem:

Czego nie robić?

  • Nie zwracać dużej uwagi, nie zmuszać dziecka do mówienia w rożnych sytuacjach (i tak się nie powiedzie, a zachowanie zostanie po raz kolejny utrwalone)
  • nie próbować rozmawiać z dzieckiem „racjonalnie”
  • nie karać dziecko za to, że nie mówi
  • nie zwracać bardzo dużej uwagi na dziecko, kiedy udaje mu się coś zakomunikować (może to sprawić że dziecko poczuje się zakłopotane, onieśmielone)- wzmacniać w inny, mniej zwracający uwagę, bardziej dyskretny sposób
  • nie izolować od rówieśników

Co może pomóc:

  • nie obwinianie dziecka, ale spojrzenie na problem jak na szansę aby poprawić jakość życia dziecka
  • traktowanie dziecka w jak największym stopniu tak samo jak inne dzieci
  • pozwalanie dziecku na używanie jakichkolwiek środków komunikacji (ale zawsze wzmacniając coraz wyższy i trudniejszy poziom): obrazkowa komunikacja, pisanie, wskazywanie, rysowanie, szeptanie
  • bycie spokojnym i cierpliwym; świadomość tego że terapia mutyzmu to długi proces
  • świadomość tego, że terapia mutyzmu nie zawsze kończy się sukcesem – badanie z 1996 roku ujawniło , że 50% pacjentów nie wykazało znaczącej poprawy mimo podjętej terapii (Steinhausen and Juzi, 1996, cited in Blum, et al., 1998)

 

Opracowała: Justyna Piękoś

Terapia mutyzmu. Mutyzm cz. 3

Terapia behawioralna mutyzmu

Z perspektywy behawioralnej , mutyzm wybiórczy jest przykładem ograniczonej kontroli bodźcowej. Mowa jest pod kontrolą specyficznych bodźców środowiskowych, w przeciwieństwie do zwyczajnych bodźców społecznych (np. obecność słuchacza) i operacji ustanawiających, które wywołują mowę.

Terapią z wyboru dla selektywnego mutyzmu jest terapia behawioralna i poznawczo-behawioralna oraz w określonych wypadkach farmakoterapia. Terapia skierowana jest na obniżenie poziomu lęku związanego z mówieniem. Terapia behawioralna zakłada stopniowe eksponowanie dziecka na coraz trudniejsze zadania, związane z mówieniem i stworzenie odpowiedniego systemu motywacyjnego, a więc systemu wzmocnień za zachowania związane z mówieniem.

Bardzo istotna jest praca w kilku środowiskach- najważniejszym obszarem pracy powinna być szkoła/ przedszkole.

Wykorzystuje się tutaj techniki takie jak:

  1. Stosowanie wzmocnień za zachowania werbalne (początkowo mogą być to wzmocnienia za niewerbalną komunikację taką jak wskazywanie, podawanie, szeptanie).
  2. Kształtowanie zachowań- stopniowe przybliżanie się do celu jakim jest głośne mówienie (np. najpierw: bezgłośne „mówienie”, szeptanie, mówienie do telefonu- aż do normalnej mowy).
  3. Wycofywanie bodźca: stopniowe zwiększanie „zasięgu” mówienia dziecka, a więc coraz więcej miejsc i osób w obecności których dziecko mówi. Na przykład, dziecko może na początek być nagradzane w szkole za mówienie do kolegi z klasy, do którego odzywało się już wcześniej poza szkołą. Stopniowo, inne dzieci z klasy są włączane do grupy- aż do momentu kiedy dziecko jest w stanie mówić przy dużej liczbie dzieci.
  4. Systematyczne odwrażliwianie (desensytyzacja): składają się na nie ćwiczenia relaksacyjne połączone ze stopniowalną ekspozycją na sytuacje wyzwalające lęk (od najłatwiejszych do najtrudniejszych). W tego typu interwencji najpierw terapeuta wspólnie z dzieckiem tworzy hierarchię sytuacji wyzwalających lęk, związanych z mówieniem. Następnie w bezpiecznych warunkach ćwiczy ekspozycję na te sytuacje. Ekspozycje mogą się odbywać początkowo w wyobraźni (ekspozycje wyobrażeniowe), ponieważ związane jest to z przeżywaniem mniejszego poziomu lęku, a następnie w sytuacjach rzeczywistych (in vivo).

  5. Społeczne umiejętności: trening umiejętności społecznych może być również użytecznym narzędziem w terapii dzieci z mutyzmem. Dziecko uczy się umiejętności pozwalających rozpocząć i podtrzymać konwersację, utrzymywania kontaktu wzrokowego, i rozumienia niewerbalnych zachowań innych osób.

  6.  Auto-modelowanie: polega na nagrywaniu wideo i audio sesji terapeutycznych, podczas których dziecku udaje się mówić w sytuacjach, w których wcześniej pozostawało nieme. Następnie terapeuta wspólnie z dzieckiem odtwarza i ogląda wielokrotnie filmy z ekspozycjami, na których dziecko mówi, aby w ten sposób dziecko przyzwyczaiło się do słuchania własnego głosu w różnych społecznych okolicznościach, i miało okazję doświadczyć wielokrotnie swojego sukcesu, co przekłada się na wzrost wiary we własne umiejętności.

    Przykładowa hierarchia sytuacji danego dziecka uporządkowanych od najłatwiejszej do najtrudniejszej sytuacji:

    • dziecko używa rysunków do komunikowania się

    • napisanie o sobie trzech rzeczy

    • dziecko odpowiada na pytania twierdząco lub przecząco

    • przeczytanie na głos trzech zdań

    • zaproszenie rodzica i przeczytanie na głos 3 zdań

    • nieustrukturyzowana rozmowa: dziecko odpowiada na 3 pytania terapeuty

    • nieustrukturyzowana rozmowa: dziecko zadaje 3 pytania terapeucie

    • dziecko podchodzi do dorosłej osoby i prosi o długopis

    • dziecko podchodzi do dorosłej osoby i prosi o długopis, podchodzi potem jeszcze raz i mówi, że zgubiło pióro

    • dziecko idzie na plac zabaw i obserwuje dzieci

    • dziecko idzie na plac zabaw, bawi się z innymi dziećmi, nie mówiąc nic

    • dziecko idzie na plac zabaw, pyta się o jedną rzecz

 

A może leki?

Czasem, kiedy objawy mutyzmu są bardzo nasilone, konieczne może być włączenie farmakoterapii. Celem jest obniżenie poziomu lęku w początkowej fazie terapii do tego stopnia, aby możliwe było prowadzenie interwencji terapeutycznej. Zazwyczaj podaje się selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI) lub inhibitory monoaminooksydazy (MAOi) (Kearney & Vecchio, 2007). Farmakoterapia nie jest zalecana jako terapia pierwszego rzutu w mutyzmie, natomiast często „toruje” drogę kolejnym interwencjom, takim jak terapia poznawczo behawioralna (Kumpulainen, 2002). Kiedy poziom lęku opadnie, komunikacja werbalna staje się dla dziecka mniejszym wyzwaniem. Obecnie wśród terapeutów i naukowców toczy się dyskusja dotycząca skuteczności farmakoterapii w mutyzmie, jest to bardzo „gorący” temat. Shipon-Blum (2007) twierdzi, że połączenie terapii behawioralnej oraz leków jest najlepszym podejściem w terapii mutyzmu, podczas gdy Black i Uhde (1995) twierdzą, że nie ma znaczącej różnicy w efektach terapii między grupą dzieci które przyjmowały dodatkowo leki, a tymi które nie przyjmowały.

 

Opracowała: Justyna Piękoś

Co podtrzymuje mutyzm? O mutyzmie cz.2

Można wyobrazić sobie następującą sytuację: mama i jej córka Zuzia robią zakupy w sklepie. Spotykają dawno nie widzianą znajomą mamy. Znajoma mówi: „Wow, jaka śliczna dziewczynka. Jak masz na imię?”. Zuzia zamiera, wygląda na przerażoną, przytula się mocno do mamy. Nie jest w stanie odpowiedzieć na pozornie banalne pytanie. Zapada cisza, która trwa kilka sekund. Znajoma czuje się okropnie- nie miała zamiaru przestraszyć dziewczynki. Mama zaczyna się irytować, czuje się zakłopotana zachowaniem córki- szybko odpowiada więc za nią „To Zuzia”. Znajoma mówi: „Cześć Zuziu, miło Cię poznać”. Zuzia nie musiała odpowiedzieć na pytanie i wszyscy czują się lepiej. Ten scenariusz jest powszechny wśród dzieci z selektywnym mutyzmem i jest dobrą ilustracją tego, w jaki sposób otoczenie dziecka (nauczyciele, rodzice, dzieci) wzmacnia jego nie- mówienie. Dziecko uczy się, że jeśli będzie cicho, inne osoby będą mówić za nie. Podobny scenariusz u dziecka z mutyzmem zdarza się kilkakrotnie w ciągu każdego dnia- np. w szkole, na dodatkowych zajęciach, przy odwiedzinach krewnych. Za każdym razem kiedy ktoś „ratuje” dziecko od mówienia, dziecko czuje się chwilowo lepiej, bo jego lęk opada. Jednak, w dalszej perspektywie, takie interwencje napędzają mechanizm unikania mówienia i wzmacniają lęk dziecka. W ciągu kilku miesięcy ten cykl staje się zakorzenionym nawykiem, który z każdym mijającym dniem staje się trudniejszy do przełamania.

Opracowała: Justyna Piękoś

Czym jest mutyzm? Terapia behawioralna mutyzmu – część 1

 

Dzisiejszym wpisem zaczynamy serię poświęconą mutyzmowi. Chcemy najpierw przybliżyć samą naturę mutyzmu ( i tym na tym dzisiaj się skupimy), by później zidentyfikować czynniki podtrzymujące mutyzm. Na samym końcu przyjrzymy się różnym metodom jego terapii. Serdecznie zapraszamy do lektury!

Czym tak na prawdę jest mutyzm?

Mutyzm wybiórczy to zaburzenie komunikacji społecznej, polegające na tym, że dziecko nie mówi w wybranych sytuacjach społecznych, mimo tego, że zna i używa mowy w innych sytuacjach.

Dzieci z MW zazwyczaj mówią do swoich rodziców i najbliższych członków rodziny w domu, ale nie mówią w przedszkolu czy szkole. Nasilenie objawów mutyzmu można umieścić na kontinuum- od dzieci które mówią do wszystkich ludzi poza szkołą i do wybranych dzieci w szkole, do dzieci rozmawiających tylko z rodzicami w domu. Jeśli istnieje równoległa diagnoza innego zaburzenia, np. zaburzenie rozwojowe, afazja czy psychoza- wtedy nie należy diagnozować mutyzmu.

Często jest tak, że dzieci z mutyzmem sprawiają wrażenie sparaliżowanych, czy „zamrożonych”- w sytuacji kiedy mają coś powiedzieć nie ruszają się, nie wyrażają żadnych emocji, trudno cokolwiek odczytać z wyrazu ich twarzy.

Często dzieci z mutyzmem potrafią komunikować się z otoczeniem, używając gestów- kiwając głową, wskazując palcem- jest to prostsze, wywołujące mniejszy lęk, niż odezwanie się do kogoś.

Badania pokazują , że 90% dzieci z diagnozą mutyzmu cierpi na fobię społeczną, a 30-40% ma dodatkowo zaburzenia mowy czy języka. W etiologii tego zaburzenia dużą rolę odgrywa genetyka- temperamentalna podatność na odczuwanie lęku, niepokoju, wycofanie, nieśmiałość. Drugim czynnikiem jest oddziaływanie środowiska. Zazwyczaj ktoś z najbliższej rodziny dziecka również odczuwa silny niepokój, lęk, grając tym samym rolę modelującą u dziecka lęk.

Mutyzm występuje u 1 % populacji, u dziewczynek istnieje dwa razy większe prawdopodobieństwo rozwinięcia mutyzmu.

Opracowała: Justyna Piękoś

O CZYM TO JA MYŚLAŁAM? – Metapoznawcze spojrzenie na OCD

Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne rozumie się jako takie, w którym występują irracjonalne, nawracające myśli, które odpowiednio długo ignorowane mogą ustąpić. A co gdyby spojrzeć na to zaburzenie z innego punktu widzenia? Słownikowa definicja metapoznania (czyli myślenia o myśleniu) mówi, że jest to wyższy proces myślenia, który umożliwia zrozumienie, analizowanie oraz kontrolowanie procesów poznawczych, szczególnie wykorzystywany w momencie uczenia się.

Autorem metapoznawczego modelu zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego jest Flavell, a ostatnio wręcz podejście to staje się jednym z ważniejszych nurtów w badaniach nad OCD (Rees i Anderson, 2013). Wells, teoretyk takiego podejścia, uważa, że w OCD negatywne metapoznawcze przekonania wynikają z oceny natrętnych myśli, co z kolei podtrzymuje objawy (np. „Jeśli ta myśl pojawiła się w mojej głowie, muszę na nią jakoś zareagować”, „Takie myśli mówią o mnie, że jestem złym człowiekiem. Muszę coś z nimi zrobić”).

Te metapoznawcze przekonania dotyczą głównie tego, kiedy należy wykonywać a kiedy można zaprzestać wykonywania rytuałów, oraz tego jak myśli obsesyjne o mnie świadczą. Wiąże się to z występowaniem w OCD fuzji myśli i rzeczywistości. Oznacza to, że istnieje przeświadczenie, że skoro pojawiła się myśl, to jest to równoznaczne z tym, że tak się stało w rzeczywistości (np. ktoś przeżywa silny lęk, gdy wyobraża sobie, że mogłaby kogoś potrącić samochodem, ponieważ jest, że skoro taka wątpliwość się pojawiła, to tak się rzeczywiście stało).

Wiele badań skupia się obecnie na modelu metapoznawczym oraz jego implikacjach w terapii. Część badań dotyczy eksperymentalnego manipulowania metapoznawczymi przekonaniami. Badani zostali podłączeni do sztucznej aparatury EEG. Grupa eksperymentalna została uprzedzona, że za każdym razem, gdy pojawi się myśl o piciu alkoholu (indukowane metapoznanie) będą słyszeli przenikliwy, głośny hałas. Grupie kontrolnej zostało powiedziano, że głośny hałas jaki będą słyszeć nie jest w żaden sposób zależny od ich myśli. Wyniki pokazały, że osoby z grupy eksperymentalnej, szczególnie te z objawami zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego, odczuwały więcej stresu i częściej pojawiały się u nich objawy zaburzenia, niż w grupie kontrolnej.

Wszystkie badania pokazują związek objawów zaburzenia z procesami metapoznawczymi badanych. Poniżej przedstawione są trzy nurty terapeutyczne związane z podejściem metapoznawczym:

  • Terapia akceptacji i zaangażowania (Acceptance and Commitment Therapy, ACT) – opiera się głównie na poprawie jakości życia, niekoniecznie na wyeliminowaniu wszystkich objawów. Pacjenci uczeni są akceptowania własnych obsesyjnych myśli zamiast ich zwalczania oraz myślenia o nich mniej dosłownie – uczą się żyć mimo występowania myśli obsesyjnych.
  • Terapia oparta na wnioskowaniu (Inference Based Therapy) – opiera się na założeniu, że objawy zaburzenia wynikają z irracjonalnego i obsesyjnego zwątpienia. Terapia jest skupiona na wyeliminowaniu procesów myślowych prowadzących do wątpienia.
  • Terapia metapoznawcza – terapia opiera się na edukowaniu pacjenta na temat procesów metapoznawczych oraz ich modyfikowaniu i zmianie przekonań na temat istotności pojawiających się myśli.

Źródło: http://sites.tufts.edu/emotiononthebrain/2014/10/24/metacognition-in-ocd-what-was-i-thinking/

Tłumaczenie: Elżbieta Wojnar-Mróz

Karta z kalendarza pacjenta z OCD

„Pstryk, Myk, psiuuu… (raz dwa trzy…, nie powiedzenie czegoś co się chciało, pójście inną drogą, zalanie kawy do innego kubka, przeparkowanie auta, nieustające cofanie się, które każe dalej się cofnąć – bo przecież to pomoże..!!!? – w końcu zmęczenie, wykończenie psychiczne, depresja, pocenie, nawracające myśli, dyskomfort psychiczny, brak pozytywnych myśli, nieumiejętność cieszenia się z rzeczy które mogą i dawały kiedyś radość… MASZ TAK …?? Zacznij z tym walczyć – Twoim wrogiem jest NERWICA NATRĘCTW.

Mam na imię Maciej, chciałbym podzielić się z Wami doświadczeniem które mnie spotkało i przez które przechodziłem przez lata. Najważniejszym celem w tej chorobie jest to BY WYTRZYMYWAĆ.

Przez lata nie wiedziałem z czym mam do czynienia. Dołowałem się że jest coś ze mną nie tak, że zaczynam siebie nie rozumieć, że jest mało rzeczy które dają mi radość. W tej chwili jest inaczej. Dowiedziałem się że muszę walczyć z tymi myślami, że muszę je zacząć przetrzymywać aby nie wykonać rytuału, ponieważ to jest najprostsza droga do wyleczenia.

Co to jest RYTUAŁ: a no właśnie to jest to dziadostwo które zmusza nas do powtórzenia danej czynności. – (z doświadczenia NIE WARTO.)

Trudno jest to pokonać samemu, przynajmniej na początku. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest poddanie się terapii… tak terapii – to się leczy. Kiedyś też o tym nie wiedziałem.

Najlepszy sposób – terapia farmakologiczna powiązana z terapią psychologiczną. A przede wszystkim praca nad sobą, codzienne wzmaganie się z tym paskudztwem, z natrętnymi myślami, z rytuałami.

PAMIĘTAJ:

Nie sztuką jest zrobić rytuał i mieć spokojne myśli – sztuką jest go nie wykonać.

Każdy przetrwany, zniesiony, przemęczony wstrzyk natrętnych myśli to szybszy sposób do wyleczenia.

Napięcie podczas wstrzyku sięga zenitu. Jest bardzo nie przyjemnie, jest źle, jest obawa, jest lęk.

Lęk który powoduje że robimy rytuały, a tym samym pozwalamy naszym natręctwom się rozwijać i panować nad naszym życiem.

Ten lęk z czasem ustanie, wygaśnie, zmaleje do takiego poziomu że nie będziemy musieli z jego powodu robić rytuałów.

Jak to osiągnąć: w prosty lecz nie za łatwy sposób, PRZETRZYMAĆ WSTRZYK.

Nie pożądaną myśli która powoduje w nas tyle napięcia. I tak o niej za kilka godz. dni zapomnimy.

To się dzieje w tej chwili i nie ma dla nas znaczenia. Pozwólmy jej odlecieć tak szybko jak szybko przyleciała.

Jest ciężko wiem – nikt nie mówił że będzie lekko (SORRY TAKI MAMY KLIMAT):P

Lecz Pamiętaj drogi czytelniku jak chcesz bardzo z tego wyjść to Walcz i się nie poddawaj.

Ja do tej pory muszę walczyć i się staram żeby za każdym razem PRZETRWAĆ nad nawet najbardziej trudną myślą która wleci mi do głowy.

Warto poddać się terapii ponieważ pozwoli ci zrozumieć schemat działania natręctw.

Pokaże ci jak sobie z nimi dawać rade.

W jaki sposób możesz sam z nimi walczyć a co najważniejsze: jak pokonać tą chorobę.

Łatwo nie jest – ale WARTO znowu spełniać swoje marzenia.”

 

Maciej, lat 34

 

Ta strona używa ciasteczek (cookies) dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close