Kartka z kalendarza pacjenta z depresją

Ponieważ przez kilka tygodni będziemy pochylać się nad tematyką depresji, przypominamy jak wygląda życie z depresją z perspektywy pacjenta.

„Byłam zdrową, roześmianą, bardzo wesołą, optymistycznie nastawioną do świata i ludzi osobą. Różne koleje losu spowodowały, że zachorowałam na depresję. Od tego momentu wszystko się zmieniło.

Świat z kolorowego stał się szaro-czarny. Dni są najczęściej tej samej barwy, nawet wtedy, kiedy świeci słońce. Mimo to, że oczy to widzą, to w duszy i w sercu jest „czarno”. Nic tak naprawdę nie cieszy, nie sprawia radości – takiej prawdziwej, dziecięcej (a wcześniej tak właśnie było). Nie mówiąc już o odczuwaniu czegoś, co ma na imię – SZCZĘŚCIE! Nie wiem, co znaczy teraz być szczęśliwą. Najczęściej nie widzę żadnego światełka w tunelu, którym jest ta straszna choroba.

To, co kiedyś sprawiało radość (oglądanie filmów, kabaretów, czytanie książek itp.), teraz drażni, denerwuje, po prostu wkurza. Trudno jest się skupić, skoncentrować. Obserwując ludzi, którzy się śmieją z byle czego, zastanawiam się, co ich tak śmieszy. Żyję w jakimś innym świecie, innym wymiarze – mimo że tego nie chcę, to jest. Do tego ten straszny smutek i cały ocean łez. Ile razy ciesze się, że dzień minął i zapada noc… Można wtedy zasnąć i nie myśleć… Prócz tego straszny lęk, strach, obawa – czasami przed wszystkim.

Tej choroby, tego co się dzieje ze mną, tak naprawdę prawie nikt nie rozumie. Irytują i bardzo bolą słowa: „weź się w garść”, „zrób coś ze sobą”, „weź się wreszcie za siebie”, „musisz to czy tamto”. To działa jak przysłowiowa płachta na byka. Pogrąża jeszcze bardziej, sprawia ból…

To przecież nie dzieje się tak dlatego, że tak właśnie chcę. Wręcz przeciwnie – dzieje się to, czego nie chce, czego nienawidzę, wbrew mnie! Nienawidzę siebie za to!

Zrobię wszystko, żeby wyzdrowieć, ale ta choroba jest silniejsza ode mnie i nie daje za wygraną. Ile razy sięgam dna, z którego nie mam siły się odbić; czuję, że tonę. Ile razy nie ma człowieka bliskiego, który podałby pomocną dłoń i nie ma nadziei na wyzdrowienie… Człowiek traci poczucie własnej wartości, czuje się nikim. Czuję się nikomu niepotrzebna, bezwartościowa, głupia, odrzucona, opuszczona… często czuję się jak miotła, którą można pozamiatać podłogę… jak zużyta szmata, którą można wytrzeć stary grat…

Czego oczekuję od bliskich mi osób? Może by poszerzyli, pogłębili swoją wiedzę o tej chorobie i żeby starali się zrozumieć. Żeby wspierali, czasem tylko wysłuchali, potrafili dać wiele dobroci, ciepła, miłości i wlali otuchę; potrafili przytulić i może czasem, jak małe dziecko, pogłaskali po głowie.

… W czasie trwania tej choroby bardzo trudno i znaleźć tzw. odskocznię. Ale trzeba szukać czegoś, co sprawi choć trochę radości, pomoże uciec od atakujących, natarczywych myśli. W moim przypadku dobrze sprawdza się układanie puzzli – małych tekturowych kwadracików, w świat których uciekam, układając z nich obrazy. Czasami słucham muzyki z internetu – odnajduje stare piosenki, które kiedyś lubiłam. Czasami pomaga rozmowa przez telefon z kimś, kogo się lubi, ceni albo spotkanie z koleżanką gdzieś na kawie, „wyprawa”do centrum handlowego, pochodzenie po sklepach. Powoli zaczęłam oglądać coś w telewizji: dwa seriale, które lubię i dwa, trzy programy rozrywkowe. Ciągle trudno jest mi przeczytać całą książkę. Praca, obowiązki zawodowe są dla mnie też formą terapii.

Wtedy, gdy czas na to pozwala odwiedzam dzieci w przedszkolu w formie wolontariatu. Zabawa i rozmowa z nimi to dla mnie jedyna realna przyjemność.

I tak na koniec: kiedy po wielu zmianach leków i zmianach w ich dawkowaniu nie czuć poprawy, traci się zupełnie nadzieję na wyzdrowienie. Na to, że kiedyś jeszcze będzie dobrze. Tak jak było.”

 

Ewa, 53 lata

Depresja – choroba cywilizacyjna

Depresja to coś więcej niż bycie nieszczęśliwym lub rozdrażnionym przez kilka dni!!!

Większość ludzi przechodzi przez okresy złego nastroju, jednak gdy zmagasz się z depresją smutek utrzymuje się stale tygodniami lub miesiącami, nie jest kwestią dni.

Niektóre osoby twierdzą, że depresja jest błahostką, a nie prawdziwym problemem zdrowotnym. Mylą się, to realna choroba z realnymi objawami. Depresja nie jest oznaką słabości lub czymś z czego można się „otrząsnąć” lub „wziąć się w garść”.

Dobra wiadomość jest taka, że przy odpowiednim leczeniu i wsparciu większość chorych może w pełni wyzdrowieć.

Jak rozpoznać depresję?

Depresja oddziałuje na ludzi w różny sposób i może powodować szeroką gamę objawów. Obejmują one stałe poczucie braku nadziei i bycia nieszczęśliwym, ale też utratę zainteresowania rzeczami, które dotąd sprawiały nam przyjemność czy bycie płaczliwym/ą. U wielu osób z depresją występują także symptomy lęku.

Mogą pojawić się również objawy fizyczne, np. ciągłe zmęczenie, problemy ze snem, brak apetytu lub popędu seksualnego, a także różne bóle i pobolewania.

Objawy depresji mają zakres od łagodnych do ciężkich. Przy najlżejszej formie możesz po prostu bez przerwy być w złym nastroju, podczas gdy najcięższa postać depresji może objawiać się myślami samobójczymi i poczuciem, że nie warto już żyć.

Większość ludzi w ciężkich chwilach odczuwa stres lub lęk albo jest nieszczęśliwa. Zły nastrój nie musi koniecznie oznaczać depresji, może on ulec poprawie po pewnym czasie.

Jeśli jednak podejrzewasz, że możesz mieć depresję, istotnym jest poproszenie o pomoc lekarza rodzinnego. Wielu ludzi zwleka z szukaniem pomocy w sprawie depresji, jednak takie czekanie nie jest dobre. Im wcześniej udasz się na wizytę u lekarza, tym szybciej rozpoczniesz drogę ku wyzdrowieniu.

Co powoduje depresję?

Czasami depresję wywołuje bodziec. Zmieniające życie wydarzenia, jak np. strata kogoś bliskiego, utrata pracy czy nawet narodziny dziecka mogą być jej przyczyną.

Osoby, w których rodzinie występowały przypadki depresji są bardziej narażone na doświadczenie jej. Ale możesz także zachorować bez oczywistego powodu.

Przyczynom depresji przyjrzymy się dokładniej w najbliższym czasie.

Leczenie depresji

Leczenie depresji może obejmować połączenie zmiany stylu życia, psychoterapii i kuracji farmakologicznej. Metodę leczenia dobiera się w zależności od stopnia nasilenia choroby (łagodny, umiarkowany lub ciężki).

Jeżeli cierpisz na łagodną postać depresji, twój lekarz może zalecić Ci odczekanie krótkiego okresu czasu, by sprawdzić czy nastąpi samoistna poprawa, jednocześnie stale monitorując twój stan. Ta metoda nazywana jest uważnym czekaniem. Może polecić Ci także podjęcie pewnych kroków związanych ze stylem życia, np. ćwiczenia fizyczne lub grupy wzajemnej pomocy.

Badania pokazują, ze naskuteczniejsze jest równoczesne stosowanie psychoterapii poznawczo-behawioralnej oraz farmakoterapii. Pokazują też, że w przypadku łagodnej lub umiarkowanej depresji sama psychoterapia bywa wystarczającym środkiem oddziaływania.

Życie z depresją

Wiele osób cierpiących na depresję odnosi korzyści ze zmiany stylu życia, np. zwiększenia ilości ruchu, ograniczenia alkoholu, rzucenia palenia czy zmiany sposobu żywienia na zdrowszy.

Przeczytanie książki o samopomocy lub dołączenie do grupy wsparcia również są pomocne. Mogą pomóc Ci w lepszym zrozumieniu przyczyn, które powodują, że czujesz się przygnębiony/a. Podzielenie się swoimi doświadczeniami z osobami w podobnej sytuacji może być wielkim wsparciem.

Depresja jest dosyć powszechna. Dotyka średnio 1 na 10 osób w pewnym momencie ich życia. Dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ludzi młodych i starych.

Badania wskazują, że w Wielkiej Brytanii około 4% dzieci w wieku 5-16 lat zmaga się z lękiem lud depresją. Dlatego też przez kilka najbliższych tygodni przyjrzymy się specyfice tej choroby.

Przetłumaczył: Izabela Jaworek

Źródło: https://www.nhs.uk/conditions/clinical-depression/

Jak leczyć OCD u dzieci?

Leczenie może być bardzo pomocne dla dzieci z OCD i umożliwić im pełne i produktywne życie.

Najlepszą metodą leczenia dziecięcego OCD jest specjalna odmiana terapii poznawczo -behawioralnej zwana ekspozycją z powstrzymaniem reakcji (z ang. ERP) prowadzona przez licencjonowanego specjalistę w leczeniu chorób psychicznych:

  • Podczas terapii ERP dzieci uczą się stawiać czoła swoim obawom (ekspozycja) jednocześnie nie ulegając wewnętrznym przymusom (powstrzymanie reakcji).
  • Terapeuta poprowadzi je przez ten proces i dzieci nauczą się, że mogą sobie pozwolić na to, by obsesje i obawy pojawiały się i znikały, bez potrzeby ulegania przymusom i rytuałom.

Można rozważyć równoległe zastosowanie farmakoterapii, jeśli objawy dziecięcego OCD są bardzo poważne i/lub nie wystarcza sama terapia ERP:

  • Jedna z grup leków przeciwdepresyjnych, zwanych inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), okazała się pomocna w zmniejszaniu objawów OCD u dzieci i nastolatków. Zaobserowowano też większą łatwość w angażowaniu się w terapię ERP.
  • Warto zadbać o to, by farmakoterapię zaordynował specjalista mający doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą (psychiatra dziecięcy). Istotna jest też współpraca psychiatry i terapeuty w opracowywaniu planu leczenia.

Podsumowując ERP i leki są tzw. „terapią pierwszego rzutu” w leczeniu OCD. Innymi słowy – ZACZNIJ OD TEGO! ERP i/lub leki na OCD są korzystne dla ok. 70% osób.

Zaangażowanie rodziny

OCD może powodować izolację i jest wyjątkowy przez to, że obsesje i rytuały z nim związane mogą czasami w nie angażować członków rodziny. Rodzice i opiekunowie (a czasem nawet rodzeństwo) są ważną częścią leczenia OCD u dziecka i powinni być w to zaangażowani na wiele sposobów.

Inne sposoby leczenia

Grupy wsparcia mogą również być pomocne dla dzieci i młodzieży z OCD, a także dla członków ich rodzin. Grupy wsparcia oferują możliwość spotkania się i uczenia się od innych osób, które rozumieją, z czym wiąże się to zaburzenie. Istnieją nawet grupy wsparcia stworzone specjalnie dla rodziców dzieci z OCD.

Jeśli Twoje dziecko lub nastolatek uczestniczył w tradycyjnej terapii ambulatoryjnej (odwiedzając terapeutę 1-2 razy w tygodniu w jego biurze) i chciałby spróbować bardziej intensywnej opieki, istnieją dodatkowe opcje. Oto lista rodzajów terapii – od najmniej poprzez bardzo intensywne:

  • Tradycyjne leczenie ambulatoryjne. Pacjent spotyka się z terapeutą na indywidualne sesje tak często jak jest to przez niego zalecane, zazwyczaj raz, dwa razy w tygodniu na 45-50 min.
  • Intensywne leczenie ambulatoryjne. Pacjent może uczestniczyć w sesjach grupowych i jednej indywidualnej sesji dziennie przez kilka dni w tygodniu.
  • Leczenie dzienne/oddział dzienny. Pacjenci przychodzą na leczenie w ciągu dnia (zazwyczaj na terapię grupową i indywidualną) w ośrodku leczenia psychiatrycznego, zazwyczaj od godziny 9 do 14 przez 5 dni w tygodniu.
  • Leczenie szpitalne. Jest to najwyższy poziom opieki nad stanem zdrowia psychicznego. Leczenie odbywa się w zamkniętej jednostce w szpitalu psychiatrycznym dobrowolnie lub niekiedy pomimo zgody. Pacjenci są przyjmowani na ten rodzaj leczenia, jeśli nie są w stanie sami o siebie zadbać lub stanowią zagrożenie dla siebie lub innych. Celem leczenia szpitalnego jest ustabilizowanie pacjenta, co zwykle trwa od kilku dni do tygodnia, a następnie przejście pacjenta na inne formy opieki.

Inne opcje

  • Obozy letnie. Pojawiają się programy intensywnego leczenia w postaci „obozów” dla dzieci i młodzieży z OCD. Większość z nich trwa około tygodnia i obejmuje tradycyjne obozy typu „spanie poza domem” oraz obozy dzienne, w których dzieci śpią w domu lub przebywają z rodziną w pobliżu.

Przetłumaczył: Anna Pytko

Źródło: https://kids.iocdf.org/what-is-ocd-kids/how-is-ocd-treated/

Podłoże biologiczne OCD u dzieci i nastolatków

Według ostatniego sprawozdania Międzynarodowej Organizacji OCD (z ang. International Obsessive-Compulsive Foundation – IOCDF) „jest dowód na to, że OCD rozwijające się w dzieciństwie może różnić się od tego, które zaczyna się w dorosłym życiu. Osoby, u których OCD pojawiło się w dzieciństwie dużo częściej mają krewnych, którzy cierpią na to zaburzenie niż osoby, u których OCD wystąpiło po raz pierwszy w dorosłym życiu”. W rzeczywistości jedno z najnowszych badań wskazuje na to, że w porównaniu do ogółu społeczeństwa, jest duże prawdopodobieństwo, że dzieci z OCD mają bliskiego krewnego cierpiącego na to samo. Te wyniki sugerują, że o ile nie do końca znana jest przyczyna OCD, to genetyka odgrywa dużą rolę w rozwoju towarzyszących mu objawów oraz, że jest ono dziedziczne. W najnowszym badaniu odkryto sześć konkretnych genów, które zdają się mieć wpływ na rozwój OCD. Niestety badacze jeszcze nie poznali dokładnego mechanizmu, który łączy te geny z pojawieniem jego objawów.

Jednakże trzeba zaznaczyć, że OCD również uczy pewnych zachowań. Dzieci i nastolatki z OCD, tak jak dorośli, mają wewnętrzny przymus i/lub unikaja, po to, by zredukować niepokój spowodowany niechcianymi obsesjami. O ile na początku może to zmniejszyć niepokój i liczbę obsesji, to tak naprawdę w dłuższym okresie je wzmacnia i pogarsza. To prowadzi do zwiększenia natręctw, co prowadzi do jeszcze większej liczby obsesji i jeszcze większego niepokoju. Podczas tego cyklicznego procesu, dziecko rozwija w sobie „wyuczoną reakcję”, czyli automatycznie staje się nerwowe w momencie, kiedy napotyka określone myśli, przedmioty lub sytuacje. O ile te określone myśli i zachowania związane z OCD mogą się różnić w zależności od osoby, o tyle proces zwany Cyklem Obsesyjno-Kompulsyjnym działa identycznie. Dla dzieci i nastolatków z OCD może to stać się prawie stałym cyklem obsesyjnych myśli i kompulsywnych zachowań, które znacznie ingerują w codzienne funkcjonowanie w domu i szkole.

Leczenie dzieci i nastolatków z OCD

Na szczęście u większości dzieci i nastolatków stosuje się te same podstawowe metody leczenia, jak u dorosłych z OCD. Badacze udowodnili, że najefektywniejszą metodą leczenia OCD u dzieci, nastolatków i dorosłych jest specjalny typ terapii poznawczo-behawioralnej znanej jako „Ekspozycja z powstrzymaniem reakcji”(z ang. Exposure and Response Prevention (ERP)). Inną techniką terapii poznawczo-behawioralnej, która jest niezwykle korzystna w leczeniu dzieci i nastolatków z OCD jest restrukturyzacja poznawcza. Rozwinięto również wariant ERP, który również okazał się bardzo efektowny w leczeniu symptomów „czystych obsesji”, często pojawiających się u dzieci i nastolatków z OCD. Ta metoda zwana „ekspozycją wyobrażeniową” polega na pisaniu krótkich historii opartych na dziecięcych obsesjach. Ekspozycja wyobrażeniowa stosowana wraz z ERP i restrukturyzacją poznawczą może znacznie zmniejszyć częstotliwość i ogrom symptomów u dzieci.

Trzeba zaznaczyć, że podczas gdy podstawowe leczenie dla dzieci i nastolatków z OCD i podobnymi zaburzeniami jest takie samo, jak w przypadku dorosłych, to OCD, które pojawiło się w dzieciństwie przejawia określone problemy związane z wiekiem, które komplikują terapię. Wiele dzieci i nastolatków z OCD jeszcze nie posiada takich umiejętności emocjonalnych i kognitywnych, by w pełni uporać się z irracjonalnymi obawami i zachowaniami kompulsywnymi. Tym samym mogą mieć trudności w identyfikowaniu i wyrażaniu swoich obaw i/lub tego dlaczego czują się zmuszeni postąpić w dany sposób. Również mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, że ich obawy są wyolbrzymione i nierealistyczne. Co więcej dzieci z OCD mogą być niechętne, by omawiać te problemy z kimkolwiek, nawet ze swoimi rodzicami. Tym samym dzieci i nastolatki z OCD na myśl o omawianiu tych problemów z psychoterapeutą mogą odczuwać dyskomfort i strach. Często dzieci i nastolatki z OCD mają tzw. „magiczne myślenie” i wierzą, że ich obawy staną się rzeczywistością, jeśli powiedzą o nich terapeucie (lub komukolwiek). Inni mogą zaprzeczać symptomom lub chcą unikać mierzenia się z nimi mając nadzieję, że OCD zwalczy się samo. A niektóre dzieci, po prostu nie chcą walczyć się z OCD przez wstyd.

Biorąc pod uwagę te kwestie, ważnym jest, by dzieci i nastolatki z OCD były leczone przez terapeutów, którzy nie tylko specjalizują się w leczeniu OCD, ale również w leczeniu dzieci i nastolatków.

Przetłumaczył: Anna Pytko

Źródło: https://ocdla.com/child-adolescent-ocd

Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne u dzieci i nastolatków

Jakkolwiek OCD może się pojawić na każdym etapie naszego życia, obserwuje się, że najczęściej ma to miejsce między 8 a 12 rokiem życia albo na przełomie okresy nastoletniego i wczesnej dorosłości. Średnio 1 na 200 dzieci doświadcza objawów OCD. To taka sama częstotliwość występowania jak cukrzycy u dzieci…..

Niestety wiele osób, w tym psychoterapeutów, jest błędnie przekonanych o tym, że zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (OCD) bardzo rzadko występują u dzieci i nastolatków. W rezultacie dzieci i nastolatki z OCD są często mylni zdiagnozowane z depresją, ADHD, zaburzeniami zachowania lub innymi zaburzeniami. W rzeczywistości dziecięce OCD jest dość częste i występuje u ok. 1% wszystkich dzieci. Co więcej najświeższe badania dowodzą, że ok. połowa dorosłych chorych na OCD doświadczała klinicznych objawów tego zaburzenia w dzieciństwie.

Objawy dziecięcego i nastoletniego OCD

Objawy dziecięcego OCD mogą się różnić w zależności od dziecka. Oto kilka najczęściej występujących myśli obsesyjnych u dzieci i nastolatków z OCD:

  • Przesadne obawy przed zanieczyszczeniami pochodzącymi z kontaktu z danymi osobami lub przedmiotami codziennego użytku, tj. ubrania, buty czy książki szkolne
  • Przesadne obawy, że nie zamknęli drzwi, okna, nie wyłączyli światła lub kuchenki lub innego przedmiotu domowego użytku
  • Nadmierny niepokój przed pojawianiem się zadań domowych
  • Nadmierna troska o symetryczne ułożenie przedmiotów codziennego użytku, tj. sznurówki, książki szkolne, ubrania lub jedzenie
  • Strach przed przypadkowym wyrządzeniem krzywdy rodzicowi, rodzeństwu lub koledze
  • Bycie przesądnym i obawy, że stanie się coś złego jeśli zachowają się (lub nie zachowają się) w określony sposób, pozornie niepowiązany z sytuacją

Niektóre z częstych natręctw jakich doświadczają dzieci i nastolatki z OCD:

  • Kompulsywne mycie, kąpanie się i branie prysznica
  • Rytuały, podczas których dziecko musi dotykać części ciała lub wykonywać dane ruchy w odpowiedniej kolejności lub symetrycznie
  • Określone, powtarzane rytuały przed pójściem spać, które zakłócają normalny sen
  • Kompulsywne powtarzanie danych słów lub modłów, by upewnić się, że nie stanie się nic złego
  • Kompulsywne poszukiwanie zapewnienia od rodziców i nauczycieli, że nie wyrządzili żadnej szkody
  • Unikanie sytuacji, w których, według nich, może stać się coś złego

Poza wyżej wymienionymi objawami, dzieci i nastolatki z OCD mogą przejawiać drugorzędne problemy, które są spowodowane wpływem myśli obsesyjnych i/lub kompulsywnych na codzienne funkcjonowanie. Problemy w szkole, problemy z zachowaniem, konflikty z rówieśnikami, zaburzenia snu i konflikty z rodziną to tylko część z drugorzędnych objawów, które często występują u dzieci i nastolatków z OCD. Niestety bardzo często terapeuci skupiają na nich swoją uwagę, a tym samym OCD, które powoduje te objawy, nadal nie jest leczone.

 

Przetłumaczył: Anna Pytko

Źródło: https://ocdla.com/child-adolescent-ocd

Kartka z życia dziecka z OCD

Wszystko będzie dobrze” – historia Kathy

Mam na imię Kathleen. Mam 9 lat i cierpię na zaburzenie obsesyjno-kompulsywne. Moja mama odkryła, że mam OCD kiedy miałam 6 lat. Wiedziała co się dzieje, ponieważ moja starsza siostra Bridget też ma OCD. Kiedy miałam 6 lat, miałam mnóstwo dziwnych zwyczajów. O niektórych z nich nawet nie chcę teraz mówić. Najważniejszych z nich i takim, o którym mogę wam opowiedzieć jest to, że mówiłam „myślę, że” zanim cokolwiek powiedziałam, naprawdę cokolwiek. To doprowadzało mnie i moją mamę do szału i inni się też ze mną droczyli. Na początku wydawało się to śmieszne, ale z czasem nie mogłam przestać tak mówić, choćby nie wiem co. Poza tym często coś sprawdzałam w łazience, światła, drzwi. Martwiłam się o te wszystkie rzeczy przez cały czas, naprawdę martwiłam się wtedy o wszystko. Nie podobało mi się to, że w mojej głowie ciągle przewijały się różne myśli, a OCD sprawiało, że robiłam rzeczy, których nie chciałam robić, lub o które nie chciałam się martwić. Przez większość nocy musiałam siedzieć z moją mamą na sofie i próbować oderwać się od natłoku myśli w mojej głowie.

Moja mama znalazła miłą panią doktor, która leczy inne dzieci z OCD i zaczęłyśmy się spotykać w jej gabinecie w mieście. Pokazała mi sposoby na to, by radzić sobie z moimi obawami. Nawet nadałyśmy każdej „obawie” śmieszne imię, tak żebym mogła użyć tego śmiesznego imienia kiedy ona się pojawi i żeby odciągnąć od niej swoje myśli. Po wielokrotnym przećwiczeniu tej metody, moje obawy tak jakby znikały.

Kolejną rzeczą, którą uwielbiam robić, żeby odciągnąć moje myśli od obaw jest pisanie i rysowanie i tworzenie sztuki. Kiedy miałam osiem lat, napisałam książkę i użyłam każdej litery alfabetu, żeby opisać OCD. Naprawdę lubiłam pracować nad książką i moja mama mówi, że to też może pomóc innym dzieciom z OCD. Kiedy piszę lub tworzę nie martwię się aż tak o różne rzeczy. Jestem tym tak zajęta, że nie mam nawet czasu na myślenie o OCD. Piszę i rysuje prawie każdego dnia po powrocie ze szkoły. Lubię też robótki ręczne. Trzymam je blisko kuchni, tak żebym zawsze mogła coś z nich zrobić. Im bardziej jestem pochłonięta moimi projektami, tym mniej pamiętam o moich obawach!

Teraz kiedy mam dziewięć lat, moje OCD się polepszyło. Przez wiele dni nawet nie czuję, że na nie choruję. Bardzo się cieszę, że poszłam do mojej pani doktor od OCD i nauczyłam się jak kazać moim zwyczajom sobie pójść. Czasem nadal tutaj są, ale już mi aż tak nie przeszkadzają, bo wiem, że jak nie będę o nich myśleć to nie będą mnie aż tak przerażać. Lubię mówić „Wszystko będzie dobrze!”.

Kathy, lat 9

Przetłumaczył: Anna Pytko

Źródło: https://kids.iocdf.org/for-kids/life-will-be-okay-kathys-story/

Ta strona używa ciasteczek (cookies) dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close